Jak świętowali strażacy?
Padało, mżyło, lało, kropiło… Jednak nic nie stanęło strażakom na przeszkodzie, aby uczcić swoje święto. Zresztą woda jest przecież ich żywiołem. Obłaskawili ją i teraz im służy. A my – ich asystentki (też życiowe), fanki i wielbicielki nie jesteśmy z cukru, więc deszczu się nie boimy.
3 maja 2013r. w Czeszowie odbył się powiatowy turniej strażacki. Rozpoczął się uroczystą mszą świętą w intencji strażąków, ich bezpiecznej pracy i ochotniczej – więc dzisiaj rzadkiej, służby. Już w kościele było jasne, że mamy do czynienia z facetami na schwał. Pachnieli nie tylko old spicem, ale też grochówką, którą od rana gotowali.
Potem nastąpił przejazd samochodów bojowych przez wieś. Zrobił on wrażenie na mieszkańcach. Następnie komendant gminny OSP w Zawoni Roman Werba przywitał wszystkich przybyłych druhów i gości, szczególnie członka Zarządu Wojewódzkiego OSP Zdzisława Średniawskiego, starostę Roberta Adacha i sekretarza Artura Kanię, wójta Gminy Zawonia Roberta Borczyka i przewodniczącą Rady Gminy Dorotę Worotniak, komendanta Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Trzebnicy Bogusława Bruda.
W części oficjalnej druh Jacek Tomaszewski (w cywilu ksiądz proboszcz parafii Czeszów) otrzymał Brązowy Medal za Zasługi dla Pożarnictwa. Udowodnił później w czasie festynu, że nie było to kurtuazyjne wyróżnienie. Popisał się refleksem i umiejętnościami, uratując życie dławiącej się AleBabce. Dziękujemy!
Następnie wszyscy zostali zaproszeni na grochówkę. Była pyszna! Pyszne również były kiełbaski i karkówka z grilla, a najpyszniejsze ciasto domowe zawsze pomocnych czeszowianek.
Zanim rozpoczął się turniej, AleBabki wyśpiewały strażakom serdeczne życzenia, podziw dla ich służby i pracy, ale też zachętę do założenia strażackiej kapeli. Stwierdziły przy tym, że w części artystycznej występują tylko panie – właściwie w dniu strażaka tak wypada, że panie uatrakcyjniają święto panów panom. Oczekują jednak rewanżu…
Ze względu na padający deszcz rywalizacja między drużynami ograniczyła się do dwóch konkurencji: przeciąganie liny w systemie pucharowym i rozwiązanie testu z zakresu wiedzy pożarniczej.
Między kolejnymi rundami walki występował zespół taneczny Metamorfoza z Wolbromka k. Bolkowa. Tego zespołu nie byłoby, gdyby jakimś niezwykłym zbiegiem okoliczności w jednym miejscu nie spotkało się tyle szalonych, odważnych i przebojowych babek! Panie przyjęły dla zespołu nazwę Metamorfoza, bo, z założenia, chciały pokazać swoje różne odsłony, możliwości i upodobania. Tak się właśnie zaprezentowały. Były spontaniczne i radosne w tańcu country, delikatne, poważne, a nawet dostojne w „Jeziorze łabędzim”, zalotne, figlarne i pełne wdzięku w charlestonie, dynamiczne, drapieżne i zaskakująco konsekwentne w rock and rollu oraz gotowe na wszystko w kankanie. W tym, co robiły, były autentyczne, piękne, świadome siebie, pełne godności i pozytywnej energii. I właśnie ta energia udzieliła się wszystkim uczestnikom. To nic, że deszcz… itd.
Przed ogłoszeniem wyników dwukrotnie zaśpiewały dziewczyny z Etnova. Wykonały na nowo zaaranżowane pieśni ludowe w folkowym brzmieniu – bardzo świeżym i współczesnym.Zrobiły niemałe wrażenie, szczególnie na młodszych słuchaczach, i złamały niejedno męskie serce.
I nareszcie ogłoszono wyniki:
I miejsce: Złotów i Korzeńsko
III miejsce: Skoroszów
IV miejsce: Uraz
V miejsce: Zawonia i Czeszów.
Zdobywcy tych miejsc otrzymali wartościowe nagrody, np. agregat prądotwórczy, podkaszarka, piła motorowa, ufundowane przez starostę trzebnickiego Roberta Adacha.
Tę część imprezy przygotował Krzysztof Siwik z Igorem Świerkowskim, którym dzielnie asystowała niezastąpiona Alicja Kulik – w cywilu nauczyciele pracujący w szkole w Czeszowie.
Całość festynu poprowadził druh Dariusz Wolny, który zaimponował widzom jako swietny konferansjer wiedzą, słownictwem, refleksem, barwą głosu. Z pewnością złamał niejedno niewieście serce.
Impreza udała się, o czym przekonali się organizatorzy odbierając podziękowania, gratulacje i pochwały. Oczywiście, stało się tak dzięki wielu osobom. To strażacy z OSP z Czeszowa, którzy najpierw wszystko przygotowali (stoły, ławy, scena, namioty, parasole, grile – przywieźć, ustawić, a potem rozmontować i odwieźć), ugotowali grochówkę, obstawili wraz ze swoimi dziewczynami imprezę, a potem posprzątali. Pomogli im strażacy z Zawoni (dziękujemy za namiot!) i różni cywile: Andrzej Adamowicz, Jerzy Furyk, Zbigniew Kujawa, odpowiedzialni za transport i pyszności z grilla.
Dziewczyny zrzeszone w stowarzyszeniu PRO FUTURO i ZHP oraz te niezrzeszone, a niezastąpione zamawiały, kupowały, zwoziły, piekły, dyżurowały w bufecie, dbały o gości: Elżbieta Muszyńska z córkami Pauliną i Kasią, Urszula Smolak z córką Agatą, Jola Szymkiewicz, Elżbieta Kędra, Alicja Jastrząb, Krystyna Ilba z Joasią Górniak, Beata Borowiak, Mirosława Mazur, Ewelina Filip, Helena Filip,Mieczysława i Natalia Mikołajczyk, Agnieszka Werba, Agnieszka Skorupska, AleBabki – bo inaczej nie wypada!
Do wspólnej pracy włączyły się różne osoby: publiczne i prywatne, oficjalne i nieoficjalne, zobowiązane organizacyjnie i zawodowo oraz zupełnie spontaniczne. Bardzo im dziękujemy, a szczególnie tym, którzy po prostu przyszli i zaoferowali swój udział, jak członkowie zespołu KLIMAT, lub zwyczajnie pomogli, nie rzucając się w oczy.
A wszystkie drogi – nici organizacyjne prowadziły do Wiesławy Wawrzyniak i Bożeny Cieleń, które wytrwale wspomagała Alicja Kulik. A wśród tych nici: pracownicy Starostwa Powiatowego z Trzebnicy i starosta Robert Adach oraz wójt Gminy Zawonia Robert Borczyk. Dziękujemy za wsparcie i współpracę!
Czy ten turniej przekształci się w cykliczną imprezę? To zależy od ducha i energii czeszowian oraz wsparcia władz samorządowych. Zobaczymy;-))
Najnowsze komentarze